Czy Coolkon byl cool?
Na pewno bylo zimno. Znaczy na zewnatrz :) Szkola daaaleko od centrum i aura nie zachecaly do podrozy do knajpek na starym miescie. Niestety knajpka przykonwentowa raczej nie dopisala. W piatek zwineli sie wczesnie (miala byc czynna tak dlugo jak beda klienci) Tyle ze konwentowicze nie organizowali dyzurow aby ja przytrzymac, a sam lokal zamykal podwoje o 21 wieczorem. W sobote bylo juz lepiej :)
Coz ale nie knajpka przeciez najwazniejsza dla konu, tym bardziej ze na miejscu mozna bylo do 2 w nocy zjesc tanie i dobre posilki w bufecie umieszczonym dokladnie na srodku konwentu. To duzy plus. Czy zasluga organizatorow? No coz tylko w tym sensie ze porozmawiali z obsluga bufetu aby ta dzialala. Decyzje o przedluzeniu czasu dzialania podjeli sami prowadzacy bufet. A ceny tez ustalali sami podobnie jak robili jedzenie.
Coz zrobili zatem organizatorzy? Ano obsluge, akredytacje, ochrone, program.
Zaczniemy od pierwszych trzech.
Obsluga i akredytacja sprawna i przede wszystkim mila. Ochrona bez przerwy robila obchody i tez byla mila. Tu ciekawostka ochrony nie bylo widac. Bo role ochrony pelnilo 4 organizatorow po prostu. Zreszta i sposob dzialania organizacji byl tu dosc ciekawy. 10 organizatorw tak samo poinformowanych i zaangazowanych, bez przerwy zamieniajacy sie rolami. To nic zlego. To po prostu niecodzienne. Nie wprowadzalo to jakiegos zamieszania. Oczywiscie glowny org byl jeden (tyle ze mial w miare rownorzednego zastepce). Orgowie caly czas dbali o czystosc ubikacji czy o dostepnosc papieru. Z ciekawostek warto wspomniec ze na prosbe drukowali karty postaci do dowolnego systemu oczywiscie za darmo.
Program. No tu juz nie bylo tak rozowo. Organizatorzy we wstepnym okresie tworzenia konwentu przyjmowali kazdy zgloszony punkt jak leci. Nie dopilnowali aby prelekcje byly dobrze przygotowane. Niestety tez nie dopilnowali aby wszyscy ktorzy sie zglosili przybyli. Czy moga odpowiadac za obcych ludzi? Otoz moga i powinni. Po pierwsze program jak na taki konwent, a przeciez pierwsza edycja i swiezi orgowie.. byl za duzy. Zamiast przyjmowac co leci chyba lepiej bylo ograniczyc sie do maks 3 blokow, ale zostawic tylko te a) najciekawsze punkty b)zaufanych ludzi c) dobrze sprawdzic i przygotowac prelegentow.
Mimo tego ze wypadlo im naprawde duzo punktow orgowie postarali sie zastapic niemal wszystkie dziury zastepczymi prelekcjami. Niestety i te zastepujace i wlasciwe w wiekszosci staly raczej na niskim poziomie. Wydaje mi sie ze caly ten problem wynika wylacznie z niedoswiadczenia w takich sprawach orgow. Sadze ze za rok ten problem spokojnie rozwiklaja. Maja ogromne checi i ciezko pracowali nad konem. Sadze ze wystarczy wiedza wyniesiona z tej edycji na przyszlosc.
Dalej sama szkola. No coz to tez raczej nie zasluga orgow. Po prostu wzieli ta bo akurat mieli mozliwosc wziasc ta i tyle.
Nie zmienia to fatku ze budynek mial wplyw na jakosc konu. Niedawno zbudowany… sliczny pachnacy. Od zewnatrz i od wewnatrz. Centralna ciepla woda w prysznicach miala byc rarytasem. Niestety w nocy ciepla wylaczano.. a na dodatek nawet w ciagu dnia czesto jej nie bylo. Dlaczego ? Ktoz wie („My palimy panie kierowniku. Bez przerwy palimy”)
Coolkon mial bardzo dobra reklame. Nie tyle atrakcyjna ile powszechna. Dodatkowo swietnie prowadzona i uzupelniana strone www.
Na koniec ludzie. Jak na niewielka parterowa szkole bylo tam 340 uczestnikow i kilkunastu organizatorow i obsluga. To naprawde duzo. Caly czas bylo wrazenie tloku. Pomysl z ustawieniem stolow z figurkami na srodku szkolo zaowocowal jeszcze fajniejszym klimatem.
Identyfikatory byly natomiast paskudne.
Informator? Chyba jeszcze paskudniejszy. Program bez podanych prelegentow pod tytulami. Opisy jednozdaniowe najczesciej poucinane z braku miejsca przez samych orgow. Same opisy po czesci wymyslane przez orgow… i to raczej w nieciekawy sposob.
Juz od wejscia uczestnicy byli informowani o erracie wiszacej na scianie. Program w informatorze mial byc ponoc nieaktualny
Sesje rpg. Coz pare kartek na scianach na ktorych mogli sie wpisywac gracze i mg. Z tego co widzialem dzialal bardzo slabo. Na sesje byly przeznaczone tylko dwie salki. Reszta odbywala sie na korytarzach.
Organizatorzy sciagneli gamesroom. Tzn nie tyle zorganizowali co sciagneli pare osob ktore im to zrobily i wyszlo naprawde swietnie.
Na korytarzach caly czas widac bylo fantastycznie przebranych ludzi. Larpy bez przerwy toczyly sie pelna para. Nadzwyczajne bylo to iz prawie wszyscy bioracy udzial w larpach mieli fajowe przebrania. To dodalo ogromnego klimatu.
Podsumowujac.
Konwent w rozumieniu ogolnym byl sredni a miejscami nawet slaby. Niestety ale pomimo wszystkich plusow to wlasnie program i dodatkowe atrakcje miaja najwiekszy wplyw na jakosc i ocene. Patrzac jednak na to ze to pierwszy taki i ze organizatorzy byli swiezutency.. wypadlo dobrze. Pisze sredni w porowaniu do dzisiejszej elity konow. Bo na plaszczyznie starych konwentow wroclawskich byl naprawde swietny :)
Do lepszej oceny konwentowi zabraklo czegos wyrozniajacego. Jego atutem mial byc program a ten wypadl salbo… Poza programem nie bylo za bardzo niczego.
Mimo wszystko, organizatorzy przy takim zapale, zacieciu i pracowitosci jaka pokazali w tym roku, w przyszlym moga zrobic co najmniej dwa razy lepszy kon. Czego im zycze :)