Do Aishiteru zostało niewiele ponad tydzień, postanowiliśmy porozmawiać z jego organizatorami. Mamy nadzieję, że zaspokoi on waszą ciekawość. Pytania zadawał Piotr „Diabeł” Skorok, a odpowiadał koordynator główny – Fabien Sacha.
Cześć, Fabien. Jak to się stało, że przejęliście organizowanie Aishiteru? Czy nie baliście się, że spadnie na was fala hejtu?
Cześć, Diable. Dziękuję za zaproszenie! Jak to się stało? W styczniu zadzwonił do mnie poprzedni organizator i z rozpaczą w głosie powiedział, że wali mu się impreza. Oczywiście, powiedziałem, że bardzo mi przykro i chciałem się rozłączyć, ale opisał mi okoliczności i postanowiłem zapytać ekipę, czy nie chcą się zaangażować. Generalnie, ktoś go bardzo podkopał i wylało się wiadro pomyj. Czy zasłużenie, czy nie, to nie mi oceniać, ale szkoda byłoby zawieść konwentowiczów.
The Basement ma to do siebie, że raczej niczego się nie boi, toteż odpowiedź mogła być tylko jedna – zgodzili się. Wszystko dobrze złożyło się w czasie, postanowiliśmy się ujawnić i sprostać wyzwaniu. Nawet sobie żartujemy, że najwyraźniej lubimy robić konwenty na poziomie “lunatic” i wyżej.
Powiedz mi, czym w ogóle jest to całe The Basement? Szczerze, znam ciebie i parę innych osób, które będą przygotowywać Aishiteru, ale o grupie jako takiej nie słyszałem.
A to znaczy, że działała prawidłowo! The Basement to grupa eventowa, która w zamyśle miała być luźną ekipą konwentowych najemników i śmieszków dzielących się memami. Ot, kilku znajomych z pasją. Zebrałem kilku przyjaciół, a oni swoich i taki łańcuszek sprawił, że oto Piwnica jest obecna na lwiej części konwentów w kraju i pomaga rozwijać fandom. Obecnie zbieramy ludzi pełnych energii, aby wspólnie robić zakręcone rzeczy, wspierać inicjatywy i udowadniać ludziom jacy są niesamowici!
I wychodzi to na tyle dobrze, że pomału zmierzamy w kierunku formalizacji całego przedsięwzięcia.
Wszystko wskazuje na to, że robicie imprezę od zera. W dwa miesiące. Czy nie boisz się, że taki ekspresowy tryb pracy wpłynie negatywnie na to wydarzenie?
Chciałbym robić tę imprezę od zera… Należało jeszcze posprzątać po poprzedniku.
Ekspresowy tryb pracy zawsze wpływa negatywnie na wydarzenie, zespół i nie tylko. Aishiteru 2018 mogłoby być o wiele lepsze, gdybyśmy mieli więcej czasu.
Pomyśl tylko, co będzie jak faktycznie go dostaniemy!
Mogę sobie wyobrazić. Natomiast chciałbym usłyszeć od ciebie, co moglibyście zrealizować, gdyby nie goniący z każdej strony deadline. Czy są jakieś rzeczy, z których musieliście zrezygnować z tego powodu?
Smycze. Ale tylko dlatego, że załatwiliśmy coś lepszego. Na razie możemy być dumni, bo plan wykonujemy w stu procentach. Rezygnujemy tylko z własnego życia na rzecz eventu, ale to całkiem normalne.
Co jest największą trudnością przy organizacji imprezy w tak ekspresowym tempie?
Nie wiem, co mam Ci teraz powiedzieć. Wszystko. Stres w ekipie, ruchome deadline`y i koordynacja działań każdego pionu to spore wyzwanie, a to jedynie problemy wewnętrzne. Znalezienie programu, gości, dopasowanie oferty dla wystawców… Rany, tego jest naprawdę sporo! Przynajmniej rąk do pomocy nie brakuje, bo fandom bardzo ciepło nas przyjął.
Dlaczego warto w zasadzie odwiedzić wasz konwent? Co ciekawego przygotowaliście dla uczestników?
Mamy masę walentynkowych atrakcji, takich jak speed dating, czy miłosne konkursy, a oprócz nich pokaźną ilość klasycznych prelekcji i zabaw. Będą też planszówki, konsole, gry muzyczne, słowem wszystko, czego mangowiec potrzebuje do dobrej zabawy. To najlepsza okazja na znalezienie drugiej połówki, z którą można podzielić zainteresowania, a jednocześnie świetną zabawę i rozwijanie pasji!
Zresztą, Diable, powiedz mi, kto nie chciałby zobaczyć imprezy, która prawie się nie odbyła, która będzie w szkole MagicONu (nie odbył się), którą to imprezę (w trzytygodnie!) przygotowują ludzie pracujący przy Krakonach, Pyrkonach i wielu innych, znanych w fandomie konwentach? Przecież to brzmi jak nowa legenda, tam trzeba być!
Czy sytuacja z Aishiteru to jednorazowa sytuacja? Jakie są plany The Basement na przyszłość? Czy macie zamiar zrobić swoją imprezę?
Losy samego Aishiteru w przyszłości nie są pewne. Ale wiemy, że nadchodząca edycja na pewno się odbędzie. Co do samych planów Basementu, dużo zdradzić nie mogę, ale zdecydowanie mamy zamiar robić własne imprezy… Już je, pomału, robimy.
Zapraszam każdego do śledzenia naszego fanpage`a na Facebooku i wsparcia naszej inicjatywy! Diable, może chcesz dołączyć do grona Piwniczaków?
Hah, chyba jestem trochę za stary na robienie więcej niż 3 konwentów w roku. Ale co byś powiedział osobom, które w przyszłości chciałyby dołączyć do waszego małego zespołu kryzysowego?
Że to nie jest już tylko zespół kryzysowy. To także duża, prężnie działająca “orgówka” i przede wszystkim ekipa wspierająca ludzi z pasją. Warto napisać do nas na FB, zainteresować się, bo wspólnie możemy zrobić wiele wspaniałych rzeczy!
No i trzymamy się razem, fajnie mieć takich przyjaciół.
Dziękuję bardzo za tę rozmowę, Fabien. Mam nadzieję, że wasz konwent będzie bardzo udany.
Na pewno się uda! Z taką ekipą jak nasza wszystko jest możliwe. Raz jeszcze dzięki za zaproszenie do Informatora i widzimy się na Aishiteru!