Znana jest już data planowanej na przyszły rok, kolejnej odsłony warszawskiego konwentu Avangarda. Imbreza odbędzie się 6-8 lipca 2007 roku.
Autor: BAZYL
Oficjalnie ruszamy z kompletowaniem programu na CoolKon III. Wszystkich zainteresowanych prosimy o kontakt na adres program@coolkon.rpg.pl. Jak zwykle od zgłaszających oczekujemy krótkiego opisu przygotowywanych punktów programu, ramowego konspektu i dokładnych danych kontaktowych do prowadzących.
Gwiezdnowojenny show Dagobah 2006 to pierwszy konwent o jakim mi wiadomo, że odbył się w Gorzowie Wielkopolskim. Cieszy fakt, że to – jakby nie było – miasto wojewódzkie, doczekało się wreszcie jakiejś fantastycznej imprezy, nieco smuci, że dotyczyła ona wyłącznie Gwiezdnych Wojen. Przyznam, że obawiałem się trochę poczynań Organizatorów (wszak to ekipa o której pierwszy raz usłyszałem właśnie przy Dagobahu) – listów do Georga Lucasa o honorowy patronat nad imprezą, zaproszenia dla fandomu z Niemiec, wreszcie zaangażowania w przygotowana lokalnych władz, mediów, a nawet teatru. Na szczęście obawy okazały się nieuzasadnione i wszystko odbyło się bez większych zgrzytów organizacyjnych. Oczywiście…
Wczoraj, na konwencie Avangarda wyłoniony został Mistrz Polski w Kryształową Grę Karcianą – został nim Kamil Stefaniak z Wrocławia pilotujący talię Smoczych Krasnoludów.
Na stronie wrocławskich Dni Fantastyki pojawił się już szczegółowy program atrakcji, jakie będzie można znaleźć na tej imprezie.
Na stronie Agencji Wydawniczej Solaris pojawił się już program XIII Festiwalu Fantastyki w Nidzicy.
Majówka – deszczówka… Majowy długi weekend to doskonały czas, aby – korzystając z pierwszych wiosennych dni – wyjechać gdzieś za miasto i odreagować dotychczasową, zimową egzystencję w miejskich murach i przed szklanymi oczami ekranów. Dlatego taki termin na urządzenie konwentu generalnie uważam za nienajlepszy. W tym roku jednak zdecydowałem udać się na konwent w tym okresie, kwestią sporną pozostawało tylko, czy wybrać się do Krakowa, czy Katowic. Ostatecznie przeważyły względy odległościowe (Flamberg był bliżej) oraz chęć zobaczenia w akcji ludzi, którzy nigdy wcześniej nie tworzyli konwentu stacjonarnego. Dotrzeć do konwentowej szkoły nie było łatwo. Na oficjalnej stronie imprezy zabrakło mapki…