Autor: dorota guttfeld

Stacja: Zahcon. Ostatnie – albo pierwsze – przyjazne miejsce z uczciwą grawitacją i bieżącą wodą. Załadunek między kolejnymi saltami kolapsarowymi. Szansa, by zobaczyć twarz o swojskiej liczbie oczu i wystajek. Przystań dla zbiegłych replikantów i szalonych naukowców. Dla marzycieli – okno na Wielką Pustkę między odległymi ścianami galaktyk. Nawet z Krakowa tu nieraz zajrzą.

Read More