To konwent o ogromnej juz tradycji i bardzo dobrych opiniach ktore raczej ponizej 4 nie schodza. Rpg i fantastyka. Duzo prelekecji, kolo 4 blokow. Organizowane sesje rpg, blisko rynku, doswiadczona ekipa organizacyjna, fachowa ochrona. Pisarze fantastyki (choc tych niewielu), masa konkursow. Minusem jest szkola ktora rok w rok jest przeladowana.
Informacje Ogólne
Imladris VIII
22-24 października 2004
Kraków
Największe amerykańskie rodziny mafijne zjeżdżają do Krakowa, by na
neutralnym gruncie negocjować podział terytorium USA. Amerykańscy
turyści, wzbogaceni grą na giełdzie, tłumnie owiedzają Polskę,
nieświadomi kryzysu, który za kilka lat rzuci na kolana gospodarkę
USA. Carter odkrywa grobowiec Tutenchamona w egipskiej Dolinie Królów,
a Henry Jones Junior dopiero rozpoczyna swoją karierę.
Dolącz do nich!
Jeszcze można zgłaszać punkty programu na Imladris. Czekamy na
propozycje prelekcji, konkursow i LARPow. Dwa zaakeptowane przez
organizatorów punkty programu uprawniają do darmowej akredytacji na
konwencie. Jeden punkt programu oznacza 50% zniżki.
Czekamy na propozycje obejmujace tematyką szeroko pojetą fantastykę
(fantasy, science-fiction, horror). Mile widziane będą punkty
programu odwołujace sie do konwencji tegorocznego Imladris, czyli
świata w dobie lat 20-tych i 30-tych XX wieku.
Uwaga: zgłoszone LARPy beda indywidualnie rozpatrywane pod kątem
zniżek, w zależnosci od ilości robiących je osób, planowanej wielkśoci
gry oraz nakladu pracy twórców.
Propozycje punktów programu należy zglaszac na podane niżej adresy
e-mail.
*Namiary*
Prelekcje: Marcin ´Seji´ Segit seji@rpg.pl
Konkursy i LARPy: Marzena ´Elma´ Ples ttalita@poczta.onet.pl
Informacje ogólne:
http://imladris.prv.pl
Organizatorem konwentu Imladris VIII jest Galicyjska Gildia Fanów
Fantastyki (http://ggff.rpg.pl) wraz z przyjciółmi.
Recenzja
Hasłem przewodnim tegorocznego Imladrisu stało się swing, booze & rpg. Idea konwentów tematycznych jest ciekawą formą wyróżnienia się pośród innych tego typu spotkań. Dzięki temu każda z nich ma swój niepowtarzalny charakter i stara się wyróżniać w zalewie innych, podobnych. Obrana wcześniej konwencja dotyczy w zasadzie większości punktów programu – prelekcji, bloku filmowego, sesji i LARPów. Ale o tym później…
Co roku piszemy w recenzjach o doskonałej lokalizacji szkoły – stąd blisko jest w zasadzie wszędzie: na dworzec, na Stare Miasto, do rewelacyjnej pizzerii, etc. Nad osiedlem zaś góruje ponura budowla dodająca mroku i grozy – Malkavian Hotel (1). Co roku również piszemy o braku prysznicy i mocno średnim poziomie sanitarnym szkoły. Tym razem do wymienionych powyżej plusów i minusów miejsca dokłada się niewielka ilość sal sypialnych – zbyt mała jak na 500 przyjezdnych. W zajmowanej przez nas INKLUZowo-Polterowo-Wolsungowej sali było tak ciasno, że niemożliwością stawało się przemieszczenie bez deptania śpiących.
Organizacja jak zwykle działała bez zarzutu. Prelekcje zaczynały się i kończyły o czasie, nad każdą z nich miała pieczę wyznaczona osoba, która przypominała o konieczności zakończenia wywodu, jeżeli ów się przeciągał. Również ochrona oraz służby sprzątające stanęły na wysokości zadania.
Ciekawym i godnym polecenia pomysłem – wprowadzonym po raz pierwszy chyba właśnie w Krakowie – jest konwentowa knajpka, gdzie odbywa się część punktów programu i gdzie można uzyskać rabat okazując przy kasie identyfikator. Siłą rzeczy również tam właśnie chodziliśmy wieczorami.
Program Imladrisu był podporządkowany głównemu tematowi – większość rzeczy, jakie miały miejsce podczas tych 3 dni odnosiła się do lat 20 XX wieku. Takie ukierunkowanie zdecydowanie podnosiło atrakcyjność konwentu a ze zwykłej w takich wypadkach siekaniny tematów i osób powstała spójna całość. Smaczku całości dodawał blok filmowy złożony z rzadkich filmów początku kinematografii oraz min. spotkanie z autorami „Alfabetu Mafii”.
Porażką okazał się jedynie LARP nieustający, gdzie zdaje się dobrze bawiły się osoby, które wcześniej znały swoje role i miały czas, aby się do nich przygotować. Z ról dostępnych na konwencie (czytaj: dla przyjezdnych) dostępne były postacie mało ciekawe, sztampowe. Część znajomych, która przyjechała do Krakowa z nastawieniem na ww. LARPa narzekała, że postacie były do siebie podobne i nie specjalnie mieli w czym wybierać.
Również zajęcia na basenie okazały się być dostępne jedynie dla „tambylców”. Informacja o tym punkcie programu umknęła na witrynie, stąd mecz piłki wodnej świecił pustkami.
Jak zwykle w Krakowie miały miejsce sesje z udziałem zaproszonych MG. Można było zatem zagrać u „najlepszych z najlepszych”, czyli Bagheery, Alana, Szampierza, Wolviego oraz Skały. Nie zabrakło spotkań z pisarzami, konkursów oraz możliwości zabawy w Gamesroomie.
Atrakcję stanowiło również przyznanie 2 już nagrody Białej Damy, czyli trofeum od kobiet dla kobiet. Główną nagrodę i statuetkę otrzymała Monika ´Mona´ Bigaj za tekst źródłowy do systemu 7th Sea – „Kurtyzany Vodacce”. W kategorii literackiej równorzędne wyróżnienie otrzymały wyjątkowo dwie osoby: Lucyna ´Isuel´ Markowska za opowiadanie „Oddajcie zmarłych”, oraz Anna „An-nah” Łagan za „Samotne umysły”. W kategorii plastycznej specjalne wyróżnienie przypadło Marcie Segit.
I tylko szkoda, że w tym roku Biała Dama nie została odpowiednio zareklamowana – w pewnym momencie na Forum Poltera pojawiła się jedynie notka o upływającym terminie nadsyłania prac…
Wśród uczestników chwalono przede wszystkim szeroko pojmowany klimat. Ganiono stan sanitarny szkoły oraz tłok w salach sypialnych. Niektóre prelekcje przyciągały tłumy, inne wzbudzały kontrowersje. Odniosłam jednak wrażenie, że uczestnicy – pomimo pewnych niedogodności – dobrze się bawili. Powtarzały się wypowiedzi o porządnej organizacji
Podsumowując. Imladris VIII wypadł pozytywnie. Może nie rewelacyjnie, ale na pewno porządnie i dobrze. Zdecydowanie trzymał poziom konwentów organizowanych przez ekipę krakowską. Oby tak dalej…
(1) Mam tu na myśli niedokończony wieżowiec kilkaset metrów od szkoły. Wieczorami sprawia naprawdę niesamowite wrażenie…