Niegdys najwiekszy konwent erepegowy w Polsce, obecnie po prostu jeden z wielu. Informacje o konie pojawily sie dopiero niedawno. Wiemy juz ze bedzie go organizowala mieszanka imladrioswo-conquestowa (choc przy malej ilosci skladnikow :) ) wrozy to dosc ciekawym i dobrze przygotowanym programem prelekcyjnym.
Krakon zwyczajowo rozpoczynal sie o 16… wpuszczali od 18 a przyjezdzac bylo mozna od rana. Prawdopodobnei w tym roku bedzie podobnie. Na Krakonach tez zwyczajowo w niedziele nie dzieje sie nic a o godzinie 12 ostatniego dnia konu do sal wkraczaja sprzataczki brutalnie wyganiajac uczestnikow :)
Cena odstrasza. Jeszcze jakies 3 lata temu prawie kazdy wiekszy kon tyle kosztowal. Pozniej jednak konkurencja wymusila masowe obnizanie cen i dzis kony kosztuja srednio 20-30 zl. Krakon to nadal 50 zeta przy wejsciu..
Krakon mial swoj wielki upadek jakies 2 lata temu… jednak ostatnio zaczyna powolutku podnosic sie. Polecam go.
Informacje Ogólne
W imieniu organizatorów Ogólnopolskiego Konwentu Miłośników Fantastyki Krakon uprzejmie zapraszam do wzięcia udziału w najbliższej edycji tej imprezy. Krakon 2005 odbędzie się w dniach od 10 do 13 lutego 2005 r. w Krakowie w Szkole Podstawowej nr 10 przy ul. Ks. Blachnickiego 1. Konwent będzie utrzymany w konwencji mitologii i antyku.
Na Krakon zapraszamy wszystkich, którzy interesują się tematyką szeroko pojętej fantastyki. Fanów starszej daty na pewno zainteresują spotkania z pisarzami, redaktorami, wydawcami i fanami, prelekcje oraz dyskusje, jak również sporo zabawy. Dla „roleplejowców” przewidujemy wiele godzin wyśmienitej rozrywki u najlepszych w Polsce Mistrzów Gry. Natomiast stratedzy i karciarze, będą mogli wypróbować swoje siły w licznych turniejach.
Najważniejsze jest jednak to, że Krakon daje wszystkim możliwość spotkania się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach oraz pasjach, i upewnienia się, że nie jest się osamotnionym i jedynym szaleńcem.
Szczegółowe informacje na temat konwentu znaleźć można na stronie internetowej www.krakon.org.
Prezes KKMF
Marcin Sołonczak
Miejsce
Tam gdzie zawsze: Szkola Podstawowa nr 10, przy ulicy Blachnickiego 1 w Krakowie.
Program
O programie prawie nic chwilowo nie wiadomo. Wiadomo ze potwierdzil swoj przyjazd Andrzej Sapkowski
Organizatorzy
Główny Koordynator Marcin „Młody” Sołonczak
Program:
– Gabriela „MidMad” Zielińska
– Marcin „Seji” Segit
– Michał „Puszon” Stachyra
– Mateusz Tomczyk
Recenzja
W zeszlym roku Krakon w IK oceniano na 4. Wydawalo sie iz jest szansa na powrot do dawnej niezlej formy tego konu. Niestety nie wyszlo. W tym roku w odroznieniu od poprzednich lat programem zajmowali sie ludzie z Imladrisu. Przygotowali 3 bloki prelekcyjne i jeden konkursowy. Niektore punkty byly ciekawe inne nie. Ot jak wszedzie. Orgowie za bardzo nie spawdzali co kto ma przygotowanego. Ot jak wszedzie. Duza czesc prelekcji za bardzo na sile byla w konwencji mitologicznej przez co stracila na jakosci. Nic szczegolnego. Organizatorzy programu cokolwiek nie mowic biegali i starali sie sprawdzac czy dana prelekcja sie rozpoczela. Choc tylko na czesc to jednak plus.
Program byl ok, po prostu ok. W standardzie. Byly jednak zgrzyty ktore uczestnicy zapamietali, zapominajac troche przy tym o plusach Krakonu ktore kiedys wywindowaly go ponad inne. A te plusy to
– dwa bufety, z czego stolowka czynna prawie do 5 rano (zaznaczam to ogromna rzadkosc na innych konach),
– masa sklepow (gdzie indziej mozna spotkac najwyzej 2 tu bylo 7),
– dobra lokalizacja (blisko do centrum miasta),
– ogromna ilosc ludzi. W tym roku ponad 700 (fajowo mozna spotkac mase znajomych)
– system karteczkowy (kazdy kto chce moze zagrac nikogo nie znajac. Na innyc konach albo nie ma czegos takiego albo system karteczkowy kuleje)
Dodatkowym plusem w tym roku byl swietnie zorganizowany gamesroom, czyli miejsce gdzie kazdy mogl zagrac w dowolna gre planszowa. Byli opiekuni i tlumaczacy. Naprawde fajne miejsce.
Drugim ogromnym plusem bylo przesuniecie Krakonu z powrotem na termin polowy lutego. W koncu znow pojawili sie studenci po sesjach. Dzieki temu mielismy ponad 700 uczestnikow
A teraz zgrzyty.
3 lata temu kiedy kiedy to Krakon spadl najnizej jak sie da, cos nawalilo. Nie bardzo bylo wiadomo co. Wiekszosc zwalala na termin. Bo za wczesnie. A jednak ci co byli pamietaja wszedzie wzorzyste pawie, pijanych i nacpanych ludzi, brak ochrony, pijanych organizatorw etc.
Krakon w tym roku nie mial ochrony. Fizycznie jej nie bylo. Jesli ktos sie poczuje obrazony bo siedzial na polpietrze sprawdzajac identyfikatory coz – ma pecha. Na wyzszych pietrach szczegolnie pod wieczor bylo naprawde niebezpiecznie. Mozna bylo zarobic w dziaslo. To malo bezpieczne wpadac w oczy pijanym drechom biegajacym po kortyarzu przewracajacym krzesla. Zaden nie majacy identyfikatora. Rany przeciez kiedys Krakon mial ochrone z czarnymi z dala widocznymi koszulkami. To prawda byli nieco podobni do stada bizonow ale byli. Widac ich bylo na korytarzach. Na kazdym pietrze (Poza 3 :).
Oczywiscie do tego dochodza narkotyki. Rany. Nawet najgorsze chlejkony wygladaly lepiej.
W zeszlym roku na Krakonie bylo 500 os. Mozna sprawdzic w recenzji tu w IK. Jak to mozliwe ze organizatorzy przygotowali sie w tym roku rowno na 500 osob? Ok niektorzy z was nie orgranizowali konow. Jednak kazdy kto kiedykolwiek mial z tym do czynienia orientuje sie iz zawsze przygotowuje sie co najmniej 20-30% materialow wiecej niz planowana liczba.
Informatorow zabralko po 500 osobie w piatek. Orgowie zapewnili wtedy ze juz nastepnego dnia odbija na ksero same programy i beda one do pobrania na akredytacji. W sobote wieczorem siedzacy na akredytacji stwierdzili ze w ogole o czyms takim nawet nie slyszeli.
Ponad 200 osob chodzilo bez informatorow. I niby jak mieli sobie sprawdzic na co warto pojsc? Biegajac co chwila po wszystkich czterech salach i sprawdzajac na drzwiach jaki punkt bedzie nastepny? Wolne zarty.
Krakon zwrocil sie juz po okolo 400 osobach. Mozna spokojnie zalozyc ze pozostale 300 to byl czysty zysk. Policzmy. 50 razy 300 to? 15000 zl. Jak sie okazuje to za malo by odbic na ksero 200 kartek A4 z programem.
W niedziele MG chcieli dostac zwrot za poprowadzone sesje. Ale okazuje sie ze nie ma pieniedzy aby im wyplacic. Pozniej ze trzeba czekac na organizatora. Organizatora odpowiedzialnego za kase i nagrody. Organizator nie dojezdzal przez kolejne 3 godziny. A ludzie mieli wykupione bilety na pociagi. Wiec porozjezdzali sie. Oczywiscie niektorzy moze sie doczekali… Szczesciarze.
Zakonczenie organizowano w knajpie. Bylo tam okolo 30 osob z konwentu. Wygladalo ze sala pelna.. ale sala byla po prostu mala. Ile osob z konwentu dowiedzialo sie kto dostal Quentina i Golema?
Knajpa okolo 20 minut na piechote z konwentu.
Kwiatkow bylo wiecej. Srednia ocen tu w IK jest niestety zasluzona.
Ten Krakon to bardzo sredni konwent. Wielkie plusy redukuja wielkie minusy i wychodzi tak sobie
Inna rzecz ze dokladnie taki sam Krakon 6-7 lat temu bylby jednym z najlepszych… ale czasy sie zmienily, dzisiejsze kony sa na duuuzo wyzszym poziomie niz kiedys. No i sa tansze.