Nowiutki jednodniowy konwent w Warszawie. Poswiecony fantastycie i anime (i mandze) Szkola ta sama co Klakonu. Narazie ani slowa o erpegach.
Obaczymy :)
Informacje Ogólne
Z przyjemnością oświadczam, że 22 maja (w sobote i już po maturach) odbedzie się w Warszawie nowy konwent
miłośników fantastyki oraz mangi i anime Maelstrom. Bedzie on miał miejsce w gimnazjum nr 4 przy ul.
Bachmackiej (Mokotów) posiadającym klimatyczny średniowieczny wystrój, dla wtajemniczonych – ta sama szkoła,
w której odbywa się Kłakon.
W programie przewidujemy spotkania z pisarzami, prelekcje, wyświetlanie filów, sesje RPG i karcianki, pokazy
walk rycerskich oraz tańców średniowiecznych, pokazy tańców ze wschodu. Przewidujemy możliwość nabycia
pozycji niektórych wydawnictw związanych z fantastyką oraz m&a.
Cena za wstęp prawie żadna, bo czymże jest 5 złotych… Pieniądze z dochodów zostaną przeznaczone na cele
charytatywne, najprawdopodobniej na wsparcie jednego z warszawskich domów dziecka.
Zapraszam panów i damy
Miłka
Miejsce
Warszawa gimnazjum nr 4 przy ul. Bachmackiej (Mokotów)
Program
Zaproszeni Goscie
Maja Lisia Kossakowska,
Jarosław Grzędowicz,
Anna Brzezińska,
Bartek Świderski i Piotr Zwierzchowski,
a także bractwo rycerskie „Excalibur”
Organizatorzy
Organizatorem jest grupa uczniów z LXVII L.O (Tellur, Amper, Jaczak, Yvienn…). Nasz mail to: maelstrom.web@interia.pl
Recenzja
Maelstorm – jednodniowy konwent, organizowany przez nieznaną dotychczas grupę młodych ludzi z Warszawy. Odbył się, pomimo iż jego twórcy nie mieli do tej pory kontaktów z fandomem i nigdy wcześniej nie zajmowali się konwentami. Znacząca część nie zatknęła się nawet z RPGami, czy literaturą SF. Faktem jest, że przez ich Kon przewinęło się około 500 uczestników….
Uczestnicy przyzwyczajeni do dużej ilości papieru otrzymywanej na wejściu nieco się zdziwili. Każdy dostawał tylko identyfikator ( bez oprawki ). Nie było ani osobnego informatora, ani programu. Ten drugi przyklejony był w 3 miejscach na terenie konwentu. Jest to jednak całkowicie uzasadnione akredytacją, która wynosiła tylko 8 zł.
Impreza odbywała się w tym samym gimnazjum co Kłakony. Już tylko to spowodowało, że wiele osób postanowiło przyjść. Budynek pomieścił wszystkich, choć czasami na korytarzach panował straszliwy ścisk. Organizatorów uratował fakt, że dużo ludzi przyszło, weszło, posiedziało i poszło. Chyba w żadnym momencie, na miejscu, nie było więcej niż 200, 300 osób.
Nie udało się jednak utrzymać atmosfery „;ruchu”;. Wiele osób, szczególnie bardziej znanych w środowisku, siedziało pod ścianami i trenowało nic nie robienie. Winien temu był głównie program. W czterech blokach tematycznych umieszczono po 10 prelekcji. Niestety praktycznie wszystkie były skierowane do osób początkujących. Spotkania autorskie nie miały tematów przewodnich. Z drugiej jednak strony obecna tłumnie na konwencie młodzież bawiła się nieźle, a na większości prelekcji było powyżej 20 osób. Minusem było to, że wystąpiło wielu „;stałych”; prelegentów z ich „;nieśmiertelnymi”; prelekcjami. Plus to całkowity brak dziur. Odbyło się wszystko i bez opóźnień.
Na konwencie był bufet, w którym można było kupić kilka napojów i paluszki, a oprócz tego zamawiać pizze w promocyjnej cenie. Wielu osobom uratowało to życie. Tam też znajdowało się centrum życia towarzyskiego.
Konwent porównałbym do kramu, na którym sprzedawca wystawia cala masę rożnych rzeczy. Na stoisku Maelstormu znaleźć można było niemal wszystko. Większość przedmiotów niestety kiepskiej jakości. Jak na razie daję 3-, i mam nadzieje, że nasi kupcy szybko nabiorą doświadczenia i za rok zadowolą również bardziej wybredną publikę.