Jakiś czas temu odwiedziliśmy Krakowski Weekend z Fantastyką, czyli Imladris, który w tym roku odbył się w dniach 24-26 listopada.
*
O ile przed wyprawą na Imladris w randze Polconu (w zeszłym roku), do samego eventu podchodziłam dość sceptycznie, kojarząc go przede wszystkim jako adresowany głównie do graczy RPG, to po tegorocznej edycji jestem pewna, iż jest to jedna z najmilszych imprez na jakie możecie się wybrać. To jest, jeśli lubicie „konwenty szkolne”, bo jeśli celujecie w styczność z lub prezentacje efektownych kosplejów czy setki wystawców, to nie tu.
Do tej pory Imla znałam z przelotnych wspomnień znajomych i po prostu tak się złożyło, że nie trafił na mój osobisty radar. Po zeszłorocznym doświadczeniu, chciałam sprawdzić jak impreza radzi sobie wyłącznie we własnej tożsamości… i faktycznie jest to typowy konwent szkolny, w starym stylu; to jest zanim zaczęliśmy się przenosić do budynków uniwersyteckich czy hal targowych. Ponieważ stosunkowo późno zaczęłam konwentowanie, wiele wydarzeń odwiedzałam już na etapie kiedy awansowały do większych lokalizacji, a im więcej ich odwiedzałam, tym bardziej skłaniałam się ku mniejszym, bardziej kameralnym konwentom. Obecnie skłaniam się zdecydowanie ku Imladrisowi.
Rozmiar szkoły konwentowej nakłada obowiązek limitowania uczestników – więcej po prostu nie wejdzie. Tłoków strasznych na korytarzach nie ma, co nie oznacza jednak, że bez problemu wejdziemy na wszystkie punkty. W tym roku program i goście tak dopisali, iż w niektórych wypadkach zwyczajnie nie było szansy, żeby się wcisnąć do sali. Trudno też było znaleźć dobry moment na wyjście po jedzenie – na szczęście w okolicy jest kilka punktów gastronomicznych, a jeśli ktoś jest mało wybredny, to zapewne wystarczyła po prostu Żabka. Oferta wystawców okazała się całkiem szeroka – może nie znaleźlibyście wszystkiego, czego tylko dusza zapragnie, ale widziałam książki, podręczniki, gry, biżuterię, figurki, koszulki, kubki itp. Nie było większego problemu z opróżnianiem portfela.
Naprawdę polecam Imladris. A potem przydługim wstępie, również naszą fotorelację z wydarzenia.