Pyrkon – Recenzja

W tym roku jednak nie mamy prawa narzekać na te mankamenty, albowiem według danych organizatorów na Pyrkon zjechało ponad 1000 gości! Śmiało można powiedzieć, iż impreza ta jest obecnie największym konwentem fantastycznym w Polsce! Można tu mówić o wielkim sukcesie poznańskiej imprezy. Tylko dzięki ogromowi szkoły nie czuć było, aż takiego tłoku, choć momentami dla chętnych brakowało miejsca na salach prelekcyjnych.

Do dyspozycji uczestników oddano duże sale sypialne umiejscowione w salach gimnastycznych (niestety niemiłosiernie daleko od toalet) oraz kilka sal szkolnych. Z uwagi na dużą liczbę gości nie można powiedzieć, iż panował na nich luz – jest to jednak zrozumiałe. Należy zwrócić uwagę na to, iż organizatorzy w tym roku spełnili wszystkie postulaty konwentowiczów z lat ubiegłych dotyczące noclegów na terenie konwentu (czyli: dostępności także małych sal sypialnych).

Konwentowicze mogli posilać się w szkolnej kafeterii oraz restauracji hotelowej. Niedaleko konwentu znaleźć można także wiele sklepów, w tym również te 24h, a także całkiem przyjemny punkt gastronomiczny serwujący smaczne pieczone kurczaki (ważniejsze punkty oznaczone były na dokładnej mapie w informatorze). Szkoła położona jest dość daleko centrum, jednak z dworca PKP dostać się można do niej bez problemów autobusem. Niedaleko znajdują się również 2 pomniejsze stacje kolejowe, z których na teren imprezy można się dostać po 15 min spacerze.

Sama okolica – dzielnica Dębiec, nie cieszy się dobrą sławą. O ile w latach ubiegłych nie dotarły do mnie żadne takie informacje, to w tym roku poza terenem konwentu doszło do kilku incydentów z przedstawicielami lokalnej młodzieży w tle. Nadal jednak można spokojnie stwierdzić, iż nie jest to miejsce niebezpieczniejsze od każdej innej dzielnicy dowolnego dużego miasta.

Organizacyjnie konwent wypadł dobrze. Akredytacja działała bardzo sprawnie i bardzo szybko. Konwentowicze otrzymywali elegancki informator (z opisami i rozkładem punktów programu, mapką szkoły i okolicy), identyfikator, przypinkę oraz kilka uloteczek. Niedaleko wejścia znajdowały się tablice informacyjne, na których znajdowały się ogłoszenia orgów oraz miejsce na wywieszanie informacji o LARPach i sesjach. W szkole regularnie sprzątana była przez sprzątaczki. Toalety były dosyć czyste, niektórym przeszkadzał fakt niemożliwości zamknięcia się w kabinach i kolejki do nich (spowodowane dużą liczbą konwentowiczów). Nauczeni ubiegłorocznymi problemami związanymi ze zmianą czasu organizatorzy zrobili wszystko, co mogli, by przypomnieć o niej konwentowiczom (ogłoszenia o niej wisiały po prostu wszędzie). Na terenie konwentu działała szatnia, gdzie można było przechować swoje cenne rzeczy.

Jak zwykle na konwencie Pyrkon czekał na konwentowiczów przebogaty program. Organizatorzy zapewnili 15 bloków programowych, w tym aż osiem z nich można zaliczyć do grupy „prelekcyjnej” (sale literackie, rpegowe, multimedialne, komiksowe, konkursowe). Dodatkowo na konwencie znalazło się miejsce dla LARPów, Games Roomów, sali konsolowej (XBOX 360), bitewniaków, sali komputerowej (gdzie non stop bawiono się przy DDRach i Karaoke). Wypadło co prawda kilka punktów – ale wiadomo, że przy tak dużej imprezie i liczbie zaangażowanych twórców programu to nieuniknione. Wszechstronność i bogactwo programu Pyrkonu jest nadal niedoścignionym wzorem dla innych konwentów. Nie można nie znaleźć na nim czegoś dla siebie. Na Pyrkonie znalazło się także wiele sklepów (rpgowych, księgaarnie, bitewnych, komiksowych).

Reasumując – organizatorzy poprawili praktycznie wszystkie techniczne niedociągnięcia z ubiegłych lat i zafundowali po raz kolejny wzorcowy program i atrakcje. Dodatkowo udało im się przekroczyć magiczną liczbę 1000 gości. Nie pozostaje nic innego niż pogratulować im ponownie i wystawić Pyrkonowi zasłużoną 5tke!