Dobry start sezonu larpowego zawsze ładnie ustawia nam gry i nastrój na kolejne miesiące. Ten rok zaczął się naprawdę nieźle. W Trójmieście 7 stycznia LubLarp zaczął kolejnym rozegraniem ponoć bardzo udanej Sagi o Ulvedale, tymczasem Warszawa zaczęła 21 stycznia Szemraną Ferajną, autorstwa Łucji Mańk, Macieja Tybusa i Karola Lesiaka. Był to larp w realiach historycznych, opowiadający jeden dzień z życia pewnej praskiej knajpki w roku 1938. Nie mylić z odbywającą się jakiś czas temu Warszawską Faerajną, tak samo jak z sagą changelingową. Design doc – dość wcześnie opublikowany – był według mnie dobrze zrobiony, czytelny i nade wszystko jasno ukierunkował…
Autor: Andrzej Pierzchała
Dawno nie pisałem relacji z larpa, ale tak prawdę rzekłszy brakowało mi weny. Jeśli chodzi o bycie graczem, zaczynałem odczuwać pewien kryzys. I to mimo tego, że rok 2017 larpowo zaczął się dla mnie bardzo dobrze. Najpierw była świetnie przygotowana Warszawska Ferajna, zaś w marcu Panowie i Damy, w których odgrywanie postaci dało mi naprawdę wiele satysfakcji. Przyznam, że latem zeszłego roku mignęła mi informacja o larpach w Kopańcu: Osadzie, czyli wspólnym wystawieniu Wyprawy, Kręgów i Sioła. Poczytałem i nie zwróciłem uwagi. Niby było ciekawe, niby kusiło… ale było daleko, nikt ze znajomych się nie jechał. Nie wybrałem się. Ale…
Odmiana jest dobra. Zachęcony tematyką, w ostatnim czasie zdecydowałem się wybrać na larpa w świecie Star Wars, jaki ogłoszony został w Łodzi w pierwszych dniach lutego. Część pierwsza odbyła się 12 marca o godzinie 13:00, potrwała zaś do godziny 17:00. Larp, którego kolejne odsłony mają mieć miejsce co mniej więcej miesiąc, został zorganizowany przez Joannę „Renę” Jakubowską z Łódzkiego Fanklubu Star Wars. Funkcję drugiego Mistrza Gry pełnił z kolei Piotr „Nild” Piątkowski. Sundari Larp rozgrywał się w stolicy Mandalory – Sundari. A przynajmniej za stolicę uznawanej przez panującą ówcześnie Diuszeszę Satine. To właśnie za jej rządów, w trzecim roku Wojen…
Obiecując, że napiszę recenzję larpa Zad’nahal V: Ja, Cesarz, nie wiedziałem, że czeka mnie kilka niespodzianek. Podstawową jest to, że od czasu zakończenia imprezy – mimo solidnych rozważań i rozliczenia się z paroma kwestiami przy pisaniu tego tekstu – cały czas stoję na stanowisku, że był to najlepszy larp, w jaki miałem okazję zagrać. Ad rem Dotychczas odbyło się pięć odsłon Zad’nahal, z czego pierwsza wystawiona była dwukrotnie. Zanim jednak znaliśmy tę nazwę jako cykliczny larp fantasy rozgrywany w Warszawie, wcześniej krył się pod nią system RPG autorstwa Jakuba „Jaśka” Jasienieckiego. Fabuła larpa rozgrywa się naprzemiennie w kręgach arystokracji i…